FreeChess czy Internet Chess Club
Poniższy artykuł zawiera krótkie porównanie Internet Chess Club (dalej nazywam go ICC) z FreeChess (FICS). Przeznaczone jest dla osób zastanawiających się, czy czy warto płacić za grę w ICC. Funkcjonalność ICC opisuję na bazie miesięcznego okresu próbnego, w razie jakichś nieścisłości proszę o uwagi.
Porównanie techniczne
Na wstępie warto zauważyć, że serwery te wyrastają z wspólnego pnia i występuje między nimi wiele podobieństw. Większość komend nazywa się i działa tak samo i ma te same lub podobne parametry, stosowane są te same pojęcia, na tej samej zasadzie są liczone rankingi, odbywają się podobnego typu imprezy. Jest trochę niewielkich różnic - ot, np. szachy Fischerowskie na FICS to wild fr a na ICC w22, zmienna zapewniająca ciszę w trakcie gry nazywa się na FICS silence a na ICC quietplay, turniejami na FICS zarządza jeden bot (mamer), umiejący prowadzić wiele turniejów równocześnie, na ICC zaś mamy 8 botów (Tomato, Slomato, ...) z których każdy może prowadzić jeden turniej, trochę inaczej są poprzydzielane tematy kanałów itd. Do różnic tych można jednak szybko przywyknąć, zaryzykuję tezę, iż gracz sprawnie radzący sobie na FICS po 1-2 dniach gry na ICC będzie się tam czuł swobodnie - i na odwrót.
Główna odczuwalna dla gracza różnica dotyczy zegara. Na ICC zegar zaczyna iść natychmiast po rozpoczęciu partii, na FICS dopiero po wykonaniu pierwszego ruchu. Zdecydowanie wolę tutaj wersję używaną na FICS (mamy czas na przeczytanie finger-a rywala i przywitanie się).
Programy klienckie
W mojej ocenie lepsze programy do gry ma ... FICS. BabasChess jest bardzo udaną aplikacją, dużo przyjemniejszą w użyciu niż zalecany przez ICC BlitzIn (chaotyczny i nieczytelny interfejs, którego jedyną zaletą jest wbudowany hipertekstowy help), a trochę bardziej funkcjonalną niż stanowiący dla niego udaną alternatywę Icarus. ICC zauważyło ten problem (buduje nową aplikację kliencką - Dasher) ale w tej chwili przewaga jest po stronie FICS (a ja mam spore wątpliwości czy Dasher jest krokiem w właściwą stronę, Icarus jest dużo, dużo przyjemniejszy w użyciu).
Podobnie jest pod Linuxem. Użytkownicy ICC mają do dyspozycji tylko xboard i Jin, użytkownicy FICS oprócz tych programów mogą korzystać też z kilku innych (np. Eboard, Knights).
Z drugiej strony, estetyczny, obszerny i często aktualizowany serwis WWW ICC bije na głowę siermiężne i niezbyt aktualne strony FICS.
Administratorzy
ICC zatrudnia do niektórych zadań etatowych pracowników, za realizowanie innych wynagradza wybranych graczy (najczęściej zwolnieniami z opłat), nic dziwnego więc, że obsługa administracyjna jest tam znacznie sprawniejsza i bardziej profesjonalna niż na FICS. Szybko działa adjudicate, na list do administratora w ciągu co najwyżej paru dni pojawia się odpowiedź, nie ma problemów z znalezieniem osób prowadzących turnieje, wreszcie, co może najważniejsze, znacznie lepiej (tak pod względem skuteczności, jak szybkości działania) działa zespół wykrywający graczy wspierających swą grę komputerem.
Na FICS ... bywa różnie. Odpowiedź na list do administratora można dostać po miesiącu (albo wcale), rozstrzyganie odłożonych partii też potrafi się ślimaczyć, zespół antykomputerowy potrafi przez miesiąc czy nawet kilka de facto zawiesić działanie (ma też trudniej, na ICC każdy gracz jest identyfikowalny, choćby przez kartę kredytową jaką płacił za grę, na FICS oszust może wkrótce po wykryciu założyć inne konto).
Z drugiej strony, na FICS gracze mocniej wspierają się nawzajem. Ot, w razie jakichś wątpliwości, na ICC w ciągu kilku minut otrzymuje się poprawną i grzeczną, ale też rutynową odpowiedź administratora, na FICS zaś różnorodne porady od innych graczy.
Gracze
ICC ma zdecydowaną przewagę, jeśli chodzi o graczy najwyższego poziomu. Grywają tam arcymistrzowie, stale jest obecnych wielu mistrzów międzynarodowych i FIDE. Na FICS utytułowanych graczy jest niewielu, paru arcymistrzów pojawia się anonimowo tylko dla gry w bughouse, trochę mistrzów grywa (głównie blitze) ale jest ich zdecydowanie mniej niż na ICC. Ponadto, ICC organizuje regularne imprezy mające na celu umożliwienie amatorom kontakt z graczami wysokiej klasy - symultany, partie z fory czasowym lub materialnym, sekwencje towarzyskich blitzów (PlayTheMaster). Łącznie, stanowi to atrakcyjną ofertę dla zawodowego szachisty szukającego wartościowych rywali oraz dla silnego amatora, chcącego od czasu do czasu sprawdzić się w rywalizacji z zawodowcem.
Wśród graczy niższego poziomu przewaga ICC nie jest już tak ewidentna. Rozmaite statystyki liczby graczy dają kilkukrotną przewagę ICC, turniej blitza na ICC potrafi przyciągnąć ponad setkę graczy a na FICS parunastu ale ... ja z moim standardowym rankingiem około 1700 przeciwnika do partii typu 15 0 łatwiej znajduję na FICS (ma tu znaczenie lokalizacja, główna masa użytkowników ICC to jednak amerykanie). Ponadto, osoba, z którą poznamy się na FICS, może bywać tam częściej lub rzadziej, ale rzadko się zdarza by znikła całkowicie. Na ICC gracz, który nie zapłaci za kolejny rok gry, traci konto i znika.
Niższy nie znaczy niski, na FICS gra wielu graczy z tytułem Fide Master (FM).
Liczne grono zawodowych graczy na ICC ma też pewną wadę - wszechobecne w finger-ach czy shout-ach reklamy płatnych lekcji i partii dość szybko robią się irytujące.
Wydarzenia
Podstawowy pakiet usług na obu serwerach jest zbliżony. Pojedyncze partie oparte o tablicę ogłoszeń, turnieje regularne i organizowane ad hoc, coroczne mistrzostwa serwera w różnych rodzajach partii, relacjonowanie partii z ważnych wydarzeń szachowych, odgrywane przez bota lekcje dla amatorów.... Nawet zewnętrzne organizacje typu STCBunch prowadzą swoje turnieje na obu serwerach (Teamchess rozpadło się na TeamLeague i Team4545League ale wyrastają one z wspólnego pnia).
ICC ma, o czym już pisałem, zdecydowaną przewagę jeśli chodzi o imprezy dające 'szarym szachistom' okazję do kontaktu z zawodowcami. Częste są symultany (kilka zapowiedzianych symultan tygodniowo, do tego całkiem częste symultany dawane ad hoc), imprezy typu PlayTheMaster czy blitze z dawaniem fory czasowego lub materiałowego. Na FICS tego typu wydarzeń właściwie nie ma (symultany są technicznie obsługiwane ale niemal nikt ich nie daje).
Z kolei FICS zdecydowanie lepiej wygląda dla miłośników wariantów szachów. Łatwiej znaleźć przeciwnika czy zagrać w turnieju szachów fischerowskich, atomica, crazyhouse, a przede wszystkim bughouse.
Różnorodna jest też oczywiście oferta botów. FICS nie ma pełnowartościowego odpowiednika dla funkcjonujących na ICC TrainingBot-a i ProblemBot-a (rozwiązywanie zadań szachowych). Z kolei na ICC nie zauważyłem żadnego odpowiednika LogBot-a czy WatchBot-a (rejestracja komentarzy obserwatorów partii), mam zresztą wrażenie, iż gracze skoncentrowani raczej na partiach utytułowanych graczy, rzadziej kibicują sobie nawzajem.
Poloniki
Na FICS funkcjonuje polski kanał 106, w oparciu o który zaistniała grupa polskich użytkowników. Czasem bywa ona bardziej, czasem mniej aktywna - ale zawsze jest z kim przywitać się po polsku, można się kogoś w tym języku poradzić, przynajmniej przy ważniejszych okazjach (typu mistrzostwa czy turnieje) kibicujemy sobie trochę nawzajem. No i jest dostępny mój polski podręcznik gry na FICS
Na ICC żadnej polskiej społeczności po prostu nie ma, trochę Polaków tam grywa ale nie mają między sobą żadnego kontaktu. Nie znam też żadnych polskich materiałów na temat tego serwera.
Wnioski
Osobom, które jeszcze w szachy przez internet nie grywały, radziłbym - niezależnie od siły gry - rozpoczęcie od FICS. Nic to nie kosztuje, pozwala poznać zarówno ogólne cechy gry przez sieć, jak specyfikę serwerów wywodzących się z pnia ICS, zapewnia godziwą rozrywkę, a osobom słabiej znającym angielski pozwala liczyć na pomoc rodaków.
Grę na ICC mogą poważnie rozważyć bardzo silni gracze, którym na FICS zabraknie wartościowych przeciwników, obawiający się zbyt częstych spotkań z oszustami komputerowymi, wreszcie chcący spróbować zarabiać na dawaniu lekcji czy płatnych partii (acz uwaga, ten rynek na ICC jest bardzo mocno obsadzony). Dla amatorów główną atrakcję ICC stanowi możliwość 'otarcia się' o zawodowych, utytułowanych szachistów, kto ma na to ochotę, może rozważyć wykupienie na jakiś czas członkowstwa.